Wczoraj za M, dziś za G, jutro za R! (FOTORELACJA)
W piątek udało mi sie wyjść wcześniej z pracy... Balony z helem zamówiłam i odebrałam wcześniej, jedzonko podszykowałam, siebie ogarnęłam i czekałam na gości czyt. moje przekochane mordeczki!
Jest mi niezmiernie miło, że przyszli i świętowali ze mną ten dzień! Było PRZE!!! <3 Bez nich ta impreza by się nie udała.. Dziękuję też, za tyle prezentów - nie spodziewałam się kompletnie..
Reszty już chyba opisywać nie trzeba - zapraszam do oglądania fotorelacji!
6 komentarzy
Serdeczne gratulacje! :* Sama kilkanaście dni temu obroniłam pracę magisterską,więc wiem jaka to ulga i radość! Żałuję tylko,że z powodu nawału różnych obowiązków, przeszło to w moim życiu zupełnie bez echa i nie miałam okazji na prawdę nacieszyć się końcowym etapem studiów. Fajnie, że przynajmniej Tobie udało się należycie celebrować tą okazję. Po zdjęciach widać,że bawiliście się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńbaaaardzo dziękuję! :* oj było ciężko, naprawdę. krew, pot i łzy. na styk zdążyłam z napisaniem i oddaniem wszystkiego. po obronie w końcu kamień z serca i spokojna głowa! :) gdyby nie te mordki wyżej, to na pewno by się to nie udało! <3
Usuńach, obrona magisterki. gratulacje! :) ja w sumie nie opijałam jej jakoś szalenie, bo po obronie pojechaliśmy razem z chłopakiem na wakacje. ;) i też było fajnie. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com
dziękuję! :* ja najbliższe 4 dni spędziłam na celebrowaniu w gronie najbliższych i najlepszych ziomeczków! :D super! bardzo fajna opcja! :)
UsuńGratulacje kochana! U mnie w tym roku zdanie pracy licencjackiej :)
OdpowiedzUsuńbaaaaaaaaardzo dziękuję oraz życzę powodzenia! :*
Usuń