FERIE W BELGII (FOTORELACJA)

by - wtorek, lutego 28, 2017



Tak... nareszcie długo wyczekiwane ferie zimowe! :) Muszę przyznać, że czasem warto spiąć cztery litery i mieć ponad 2 tygodnie wolnego! Wszystko na uczelni pozaliczane, egzaminy pozdawane na styk (ostatni dwa dni przed wylotem, niezły hardcore :D ) Także można się zawinąć i dobrze wykorzystać ten wolny czas. Jak? Zarezerwować bilet, zapakować prezent walentynkowy, który można podać do rąk własnych i po prostu lecieć do misiolka do Belgii! :)


 Z Katowic, poprzez chmury, lotnisko w Eindhoven, prosto do Opglabbeek.. :)

   

 

 

Pogoda nie przywitała mnie najlepsza. Chyba przywiozłam ze sobą trochę zimy :D Jednak nie mieliśmy powodów do narzekania.. Przyszedł weekend, rozgodziło się i mogliśmy ruszyć się z domu. Standardowo przejechaliśmy się do Hasselt i zahaczyliśmy o mały shopping.

 

Nie byłabym sobą gdybym nie weszła do Primarka i czegoś tam nie kupiła! <3

 

Tak jak wspomniałam wcześniej, nie obyło się bez świętowania Dnia Świętego Walentego! :)
Idealnie się złożyło, że mogliśmy spędzić go razem.


Aby tradycji stało się zadość była pizza, a w później w domowym zaciszu ulubione winko!

 

Takie designerskie i słodkie rzeczy u mojego faceta.. chyba mnie kocha! :D


Wieczorkami najczęściej zasiadaliśmy przy dobrym filmie i piwku. Jeśli tylko będziecie mieć okazję, to gorąco polecam Desperadosa limonka-mięta! Jest świeeeetny! Szkoda, że go nie ma w Pl..


  

Gdy nadszedł kolejny weekend postanowiliśmy się wybrać do Maasmechelen Village.
Jeszcze tylko słit focia i ruszyliśmy w drogę. :)


Nawet nie wiecie, jak uwielbiam jeździć po belgijskich drogach, oglądać wszystko dookoła i na dodatek posłuchać dobrych całkiem innych nut dudniących z głośników (Qmusic - mega radio! Zdarza mi się nawet będąc na miejscu w domu go słuchać i przeglądać playlisty)  Na pewno możecie też zapomnieć tu o krawężnikach, rozwalonych błotnikach i.. dziurach na drodze! :D Niby każdy dom wygląda podobnie, ale jest inny. Rzadko można spotkać bramy, furtki, mury.. Najczęściej ogrodzenie stanowią żywopłoty i dla przykładu zwróćcie uwagę na prawą stronę zdjęcia! <3 Czy nie wygląda to pięknie?!


Maasmechelen Village to miasteczko, skupisko sklepów, sklepików, knajpek, restauracji, najprościej mówiąc centrum handlowe na otwartym powietrzu, gdzie znaleźć można wiele marek z najwyższych półek. Wygląda to genialnie! 


 

 

Koniecznie musiałam spróbować belgijskiego przysmaku, jakim są wafle/gofry (?)
Można je kupić w różnych wariantach: klasyczne, z bitą śmietaną czy z nutellą.
Ja wybrałam tą ostatnią opcję - słodką ale pyszną! :)



23 lutego wypadał polski tłusty czwartek, a jak wiadomo dzień święty trzeba święcić! Niestety w Belgii nie dostaniemy prawdziwych pączków (chyba, że w polskim sklepie), dlatego musieliśmy nacieszyć się milkowymi i oreowymi donutami.


Ponadto, jak wiadomo, w lutym panuje moc karnawału.. i to nie byle jakiego! 
Zdążyłam jeszcze się załapać na paradę karnawałową ulicą naszego miasteczka. Ojjjj uwierzcie, że jak zawsze na ulicach jest pusto tak wtedy po raz pierwszy widziałam tam tyle ludzi! Jednak oni są i żyją! Dzieciaki poprzebierane, czekające z siatkami na cukierki, a Ci starsi %%%... :D Udało mi się nawet nagrać kilka wozów. Z każdym następnym były coraz większe i ciekawsze!

 







 Tym o to akcentem moja feriowa przygoda się skończyła :( Przyszedł czas na pakowanie i powrót do domku.. Na koniec mogę powiedzieć tylko tyle, że gdy jestem w Belgii to za każdym razem odkrywam nowe fajne miejsca, zachwycam się jeszcze bardziej tamtejszą architekturą, stylem i podejściem do życia. Szczerze mówiąc nawet zaczynam tęsknić za tym wszystkim.. :) Do następnego spotkania, oby szybko zleciało!

_______________________________________________________
Podoba Ci się post? Zostaw po sobie ślad! :)
Będzie mi baaardzo miło!






You May Also Like

6 komentarzy

  1. Bardzo lubię takie posty, można chociaż troszkę zwiedzić wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dzięki! :)
      Jak tylko nadarzy się okazja to zachęcam do realnego zwiedzania! :)

      Usuń
  2. To miasteczko wygląda genialnie, jednak mam jedno pytanie. Jak się czyta "Opglabbeek"?

    www.strong-power.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie :) Muszę zaplanować w końcu jakiś urlop.

    OdpowiedzUsuń